TRYBUNAŁ SPRAWIEDLIWOŚCI UNII EUROPEJSKIEJ
PONOWNIE MÓWI „NIE” I KOŃCZY SPORY DOTYCZĄCE TZW. WALORYZACJI KAPITAŁU KREDYTU
Bankom nie należy się zwrot kapitału poddany waloryzacji – tak orzekł TSUE w dniu 11 grudnia 2023 roku. Grudzień jest miesiącem pełnym emocji dla kredytobiorców i to nie tylko ze względu na zbliżające się święta, ale również z powodu orzeczeń TSUE.
W dniu wczorajszym zapadł kolejny wyrok, który jest korzystny dla wszystkich frankowiczów. Tym razem w sprawie C-756/22 Trybunał wskazał, że po unieważnieniu umowy kredytowej bank nie może domagać się waloryzacji kapitału. Orzeczenie jest niejako dopełnieniem wyroku TSUE z 15.06.2023 r., w którym wyraźnie podkreślono, że w wyniku unieważnienia umowy kredytowej, bankowi nie należy się żadna rekompensata.
Tym razem sprawa została wywołana wystosowanym przez Sąd Okręgowy w Warszawie pytaniem prejudycjalnym:
Czy art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 [dyrektywy 93/13], a także zasady skuteczności, pewności prawa i proporcjonalności należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej przepisów krajowych, zgodnie z którą w przypadku uznania, że umowa kredytu zawarta przez bank i konsumenta jest od początku nieważna z powodu zawarcia w niej nieuczciwych warunków umownych, strony oprócz zwrotu pieniędzy zapłaconych w wykonaniu tej umowy (bank – kapitału kredytu, konsument – rat, opłat, prowizji i składek ubezpieczeniowych) oraz odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty, mogą domagać się także jakichkolwiek innych świadczeń, w tym należności (w szczególności wynagrodzenia, odszkodowania, zwrotu kosztów lub waloryzacji świadczenia) z tytułu tego, że:
- spełniający świadczenie pieniężne został czasowo pozbawiony możliwości korzystania ze swoich pieniędzy, przez co utracił możliwość zainwestowania ich i osiągnięcia dzięki temu korzyści,
- spełniający świadczenie pieniężne poniósł koszty obsługi umowy kredytu i przekazania pieniędzy drugiej stronie,
- otrzymujący świadczenie pieniężne odniósł korzyść polegającą na tym, że mógł czasowo korzystać z cudzych pieniędzy, w tym mógł je zainwestować i dzięki temu uzyskać korzyści,
- otrzymujący świadczenie pieniężne czasowo miał możliwość korzystania z cudzych pieniędzy nieodpłatnie, co byłoby niemożliwe w warunkach rynkowych,
- wartość nabywcza pieniędzy spadła na skutek upływu czasu, co oznacza realną stratę dla spełniającego świadczenie pieniężne,
- czasowe udostępnienie pieniędzy do korzystania może zostać potraktowane jako spełnienie usługi, za którą spełniający świadczenie pieniężne nie otrzymał wynagrodzenia?
Wartym podkreślenia jest fakt, że tym razem sąd krajowy rozpatrywał sprawę z powództwa banku Millennium, a pozwanym byli kredytobiorcy.
Postępowanie w sprawie C-756/22 przed TSUE zostało zawieszone do czasu wydania wyroku C-520/21. Jednak orzeczenie wydane 15.06.2023 r. według Sądu Okręgowe w Warszawie rozstrzygnęło sporną kwestię dotyczącą tylko bezumownego korzystania z kapitału, dlatego sąd odsyłający, podtrzymał swój wniosek i poprosił o ustosunkowanie się do niego.
PRZYCHYLNA LINIA ORZECZNICZA DLA KREDYTOBIORCÓW SOLĄ W OKU DLA SEKTORA BANKOWEGO
Praktyką banków, które masowo zaczęły przegrywać z konsumentami, było poszukiwanie sposobów by niwelować powstałe straty i nie ukrywajmy – aby stosować środki, które będą działać zniechęcająco na kolejną grupę frankowiczów, którzy planowali wytoczyć powództwo w swojej sprawie. Stałą i często praktykowaną strategią kredytodawców było kierowanie pozwów przeciwko konsumentom. Banki uznawały, że w wyniku unieważnienia umowy kredowej poza zwrotem udzielonego kapitału, należne jest im wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału. Co do zasady większość sądów krajowych oddalała takie powództwa.
Natomiast ostatecznie kwestię roszczeń banków wyjaśnił Trybunał w wyroku z 15 czerwca 2023 r., który orzekł, że banki nie mogą domagać się dodatkowego wynagrodzenia od kredytobiorcy za tzw. bezumowne korzystanie z kapitału. Jednak orzeczenie to nie powstrzymało banków do poszukiwania innych rozwiązać, by jednak uzyskać jakąś formę „odszkodowania”. Pojawiła się wówczas koncepcja waloryzacji kapitału. Co ważne banki wskazywały, że takie roszczenie nie jest formą wynagrodzenia tylko formą utrzymania wartości siły nabywczej pieniądza w czasie.
TSUE w dniu 11 grudnia 2023 r. postawił wyraźną kropkę nad „i”. Możliwość zastosowania waloryzacji kapitału jest sprzeczna z wykładnią Dyrektywy 93/13. W wyniku unieważnienia umowy kredytowej, kredytobiorca jest zobowiązany do oddania tylko i wyłącznie kwoty udzielonego kapitału i nic poza tym. Warto też wspomnieć, że TSUE w uzasadnieniu wyroku odsyła do wyroku z 15.06.2023 r. Jest to jasna wskazówka, że wszelkie kwoty poza udzielonym kapitałem, jakkolwiek bank by ich nie nazwał, są nienależne.
„Przedsiębiorca, którego sąd przyłapał na stosowaniu nieuczciwych zapisów umownych, nie może z tej nieuczciwości czerpać żadnego zysku – prosta zasada, która została potwierdzona już z każdej możliwej strony, czyli od Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zaczynając, po sądy krajowe i instytucje nadzoru w sektorze finansowym kończąc. Grudzień jest niewątpliwie miesiącem rozliczeń sektora bankowego z ich nietransparentnej polityki względem swoich własnych klientów – Krzysztof Życzyński Członek Zarządu DSA Investment S.A.”
Przypomnijmy jeszcze, że w czwartek (14 grudnia) czeka nas kolejny wyrok – tym razem w sprawie C-28/22, gdzie rozstrzygnięta zostanie kwestia ustalenia przedawnienia roszczenia kredytodawcy. Zakładając, że będzie on równie prokonsumencki co dotychczasowe rozstrzygnięcia Trybunału, to możemy spodziewać się jeszcze większego zainteresowania pozywaniem banków przez kredytobiorców.
źródło informacji: https://businessinsider.com.pl/prawo/nowe-orzeczenie-tsue-w-sprawach-frankowiczow-przelomowe/8srkpw0
Anna Wróblewska
Koordynator ds. Rozwoju Projektu