Byki w defensywie

Dawid Krywko
Analityk, Dział Inwestycji DSA Investment SA
Maj na warszawskiej giełdzie zaczął się od niewielkich wzrostów. WIG20 przez większość poniedziałkowej sesji utrzymywał się powyżej psychologicznego poziomu 1.900 pkt, jednak zakończył ją na poziomie 1899,72 pkt (+0,16%). Podobnie poradził sobie indeks szerokiego rynku WIG, który pierwszą majową sesję zakończył również 0,16% wzrostem.
Dalsza część tygodnia była już mniej optymistyczna. Główne warszawskie indeksy pomaszerowały na południe przebijając kolejne marcowe poziomy wsparcia. Indeks blue chipów znalazł się pod koniec tygodnia na poziomie ok. 1830 pkt zniżkując od początku tygodnia o ponad 3%. Tak nisko WIG20 znajdował się ostatnio na początku marca. Podobnie jak w ostatnich okresach lepiej od największych spółek radziły sobie mniejsze spółki: mWIG40 traci w tym tygodniu ok. 2,1%, a sWIG80 ok. 1%. Wśród 20 największych spółek najmocniej w tym tygodniu taniały akcje KGHM-u – o ponad 9%, co było związane m.in. z napływającymi słabszymi danymi makro z Chin. Spółce z Lubinia nie pomogły prasowe doniesienia o możliwych zmianach w podatku miedziowym, które miałyby wejść od początku 2017 r. i spowodować obniżenie tej daniny o ok. jedną trzecią.
Polskiemu rynkowi nie pomógł w tym tygodniu niższy od oczekiwań odczyt indeksu PMI dla sektora przemysłowego. Wartość kwietniowego odczytu wyniosła 51 pkt, podczas gdy konsensus rynkowy zakładał odczyt na poziomie 53,2 pkt. Odczyt powyżej 50 pkt oznacza jednak spodziewany wzrost
w produkcji przemysłowej w stosunku do okresu poprzedniego.
Na krajowy rynek istotny wpływ wciąż wywiera ryzyko polityczne związane np. z zapowiadaną restrukturyzacją kredytów we frankach, co będzie bezpośrednio uderzało w banki. Niemniej jednak czynniki te wydają się już być przez rynek w znacznej części zdyskontowane. Poza czynnikami krajowymi na warszawską giełdę w najbliższym czasie wpływać będą wydarzenia z rynków wschodzących (emerging markets), z którymi nasz WIG20 jest mocno skorelowany. Zdaniem części analityków, po ostatnich spadkach obecne wyceny na rynkach wschodzących są już dość atrakcyjne. Rynkom wschodzącym pomaga też mniejsza niż spodziewana na początku roku skala zacieśniania polityki pieniężnej w USA, co wpływa na osłabianie się dolara i stabilizację cen surowców.
Warto zwrócić uwagę, że polskie akcje ostatnio zachowują się relatywnie słabo w porównaniu do rynków wschodzących. Podczas, gdy indeks MSCI Emerging Markets obecnie znajduje się ok. 16% powyżej „dołka” ze stycznia br., to WIG20 od styczniowych minimów jest tylko o 9% wyżej (co może oznaczać potencjał do nadrobienia zaległości).
W tym tygodniu pogorszenie nastrojów obserwowane było również na amerykańskich i europejskich parkietach. S&P500 przez cały tydzień stopniowo oddalał się od kwietniowego maksimum, a jego wartość na koniec tygodnia oscyluje na poziomie ok. 2040 pkt. Spadki na światowych parkietach były reakcją m.in. na słabe dane z Chin. Opublikowany we wtorek odczyt indeksu PMI dla sektora przemysłowego Chin wyniósł 49,4 pkt. wobec 49,7 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. Konsensus rynkowy zakładał odczyt na poziomie 49,8 pkt. Kwietniowy odczyt chińskiego PMI był kolejnym poniżej granicznego poziomu 50 pkt, co może wskazywać, że ożywienie gospodarcze w tym kraju wciąż jest dosyć niepewne.

Previous Post
Newer Post